5 września 2011

Kraków razy dwa – czyli o wizie słów kilka…


Dlaczego razy dwa? A no dlatego, że jestem chyba jedyną au pair, która odwiedziła Konsulat dwa razy:D  Dlatego pamiętajcie, aby pieniądze wpłacić w banku lub na poczcie :D



Sama wizyta w konsulacie (za drugim razem) przebiegła szybko i sprawnie, aż sama się zdziwiłam:) Jak ona wygląda? Najpierw oddajecie swój paszport i wniosek DS-160 pracownikowi Konsulatu i otrzymujecie numerek, następnie wchodzicie do Konsulatu, przechodzicie przez bramkę i udajecie się do okienka, przy którym zostają pobrane odciski palców, odbieracie numerek i czekacie na rozmowę z Konsulem, która w moim wypadku trwała aż 3 minuty. W czasie tej rozmowy musiałam odpowiedzieć na takie oto pytania:
1.      Gdzie wyjeżdżam?
2.      Co tam będę robiła?
3.      Czy mam rodzinę w USA?
4.      Czy wcześniej byłam w USA?
5.      Czy utrzymuję kontakt z host family?
6.      Jak mają na imię dzieci?

I tyle:) na wizę czekamy do 5 dni roboczych. Swoją dostałam już po 3 dniach.




2 komentarze:

Gosia pisze...

Jak to miło zobaczyć swój Kraków! I to nawet na pierwszym zdjęciu jedna z herbaciarni, którą czasem nawiedzałam... Aż się rozmarzyłam. Ale nie o tym miało być.

Gratuluję wizy! naprawdę. Ja bym chyba umarła ze stresu, ale wiem, że kiedyś w końcu też mnie to czeka, bo również wybieram się do USA jako au pair. Ale dopiero za jakiś czas. Jak idą przygotowania do wyjazdu poza tymi formalnościami? Imprezy pożegnalne już zaplanowane? Walizka spakowana? :)

Iwona pisze...

Dziękuję i życzę powodzenia:) Impreza pożegnalna już była, walizka spakowana i za parę godzin wyruszam na lotnisko.